Pojechaliśmy dalej w kierunku Yoho Park. Zrobiło się pięknie: z drogi zniknęło okablowanie i krzyczące billbordy, został sam las, góry i jeziora. W Yoho pojechaliśmy nad Emerald lake. Radośnie przygotowałam strój kąpielowy i podekscytowana zaczęłam ładować się do jeziora, a tu ..... zimno, lodowato! No i nastąpiło odkrycie: jeziora w Kanadzie są tylko do oglądania: cudownie szmaragdowe i nieludzko zimne!
Pojechaliśmy też nad przepiękny wodospad- Takakkaw Falls (384m, jeden z największych w Kanadzie). Imponujący i bryzgający wodą na kilkadziesiąt metrów, jak zraszacz do trawników.
Przy wodospadzie całe mnóstwo krzyczących wiewiórek, do złudzenia przypominających „Alana” z filmiku ....
Emerald Lake |
droga do Yoho |
Natural Bridge |
Natural Bridge |
Emerald Lake |
Emerald Lake |
Emerald Lake |
Emerald Lake |
wodospad Takakkaw |
Alan |
wodospad Takakkaw |
wodospad Takakkaw |
Informacje praktyczne:
Wstęp do parków w Kanadzie: 9.80 CAD / osobę/ dzień (19.60 CAD / na grupę max 7 osobową w jednym samochodzie). Bilet wstępu jest ważny do 16:00 dnia następnego.
Kempingi: wszystkie kempingi w Yoho funkcjonują na zasadzie 1st in 1st served. Kicking Horse (27.40 CAD) jest największy i jako jedyny ma prysznice. My właśnie tu spaliśmy. Nie wszystkie miejsca są zacienione, więc jeśli nam akurat na cieniu zależy, to trzeba to zaznaczyć przy rezerwacji i płaceniu. Więcej informacji TU.
0 comments:
Post a Comment