DZIEN 12: FUSHIMI INARI SHRINE I NARA

(02.05)
Do Fushimi Inari dotarliśmy po 10:00, a więc zdecydowanie za późno, aby pospacerować sobie samotnie wśród bram torii. O tej porze skazani byliśmy na asystę tysięcy nieznajomych, robiących sobie co 5 kroków kolejne selfie. Pogodzeni z losem poczłapaliśmy za tłumem w kierunku świątyni, pchając odważnie wózek i pokonując z nim kolejne schody. W drodze powrotnej tłumy się przerzedziły, a przez bramy torii pięknie prześwitywało słońce...zrobiła się okazja do zdjęć.

Zadowoleni ruszyliśmy do Nary, gdzie połowę czasu spędziliśmy na trawie wśród jelonków. N przyjęła taki stan rzeczy z aprobatą. Japonia, nie Japonia- najważniejsze by były do zabawy kamyczki, piasek, czy też listki. Mimo powolnego tempa, udało nam się zobaczyć wielkiego buddę  w Tōdai-ji temple i jeszcze jedną świątynię w parku Nara, po czym wyruszyliśmy na drugi koniec miasta do  Toshodaiji i Yakushiji. Doświadczenie z zamku Nijo nic nas nie nauczyło i znów, zjawiwszy się tam o 17:00, pocałowaliśmy klamki...na szczęście N w miarę podobała się jazda autobusem.  



 






















0 comments:

Post a Comment

 

Flickr Photostream

Followers

Twitter Updates

Translate

Meet The Author